Kontynuując poprzedni wpis, który nota bene okazał się dość ważny i jest nawet gdzieniegdzie linkowany, opiszę dwa kolejne przypadki, a na koniec dodam dwie ciekawostki. Niefrasobliwość rozmówczyń powala. Aha. Wszystko w celach szkoleniowych, bez intencji robienia komukolwiek krzywdy czy tworzenia poradników dla psychopatów. Oczywiście kolega opowiadał. Przypadek 1: po dwóch minutach znam Twoje imię, nazwisko, … Czytaj dalej Bezpieczeństwo na Tinderze cz. 2
Reklamy z innej rzeczywistości cz.5. Średniowieczna usługa, a zwłaszcza reklama. Żabki.
Poprzednie wpisy 1 2 3 4 Ta reklama jest tak głupia, w dodatku na wielu poziomach, że chyba zajmie mi cały wpis. Idzie to mniej więcej tak. Kobieta mówi do faceta, żeby poszedł do żabki zapłacić rachunki. Facet na to, że ok, i pyta co ona będzie w tym czasie robić. Ona, że będzie nabijać … Czytaj dalej Reklamy z innej rzeczywistości cz.5. Średniowieczna usługa, a zwłaszcza reklama. Żabki.
Spółdzielcze scenki rodzajowe cz. 4
cd 1 2 3 Usuwanie wycieków przez telefon Znajoma opowiedziała mi zabawną historię sprzed kilku lat. Otóż zadzwonił do niej administrator: - Dzień dobry, musimy wejść do Pani mieszkania i obejrzeć balkon. - Ok, a co się stało? - Sąsiad z dołu tak trochę po boku zgłosił, że ma zaciek czy tam wyciek i to … Czytaj dalej Spółdzielcze scenki rodzajowe cz. 4
Rower cd. Co to jest chodnik?
Starsze wpisy rowerowe 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Ależ głupie pytanie. No ale warto mieć świadomość. Zacznę od „dialogu”. Zapewne wielu z Was to zna z autopsji. Jedzie sobie rowerzysta przez osiedle, aż tu nagle jakiś pieszy, najczęściej senior, ze świętym oburzeniem: - Panie, to nie jest ścieżka … Czytaj dalej Rower cd. Co to jest chodnik?
Archiwalny dzban. GB, czyli fan motoluksusu
Osocho Dawno nie było. No to zróbmy wspominek. Na początku lat dwutysięcznych ogromną popularnością cieszyły się fora internetowe. Społecznościówek jeszcze nie było (przynajmniej w dzisiejszym rozumieniu), Usenet itp. trąciły już myszką, a komunikatory umożliwiały rozmowy prywatne albo co najwyżej czaty grupowe. A czaty mają to do siebie, że wiadomości na nich po jakimś czasie są … Czytaj dalej Archiwalny dzban. GB, czyli fan motoluksusu
Bezpieczeństwo na Tinderze, czyli jakie informacje podajemy nieznajomym
Ciąg dalszy wypocin na tematy randkowe 1 2 3, 40+., dekalog. Wpis raczej dla kobiet, chociaż nigdy nie wiadomo…. Dzisiaj na poważnie. Bo w świecie internetowych randek łatwo sobie zrobić kuku i problemy. O omotaniu Ewki już wiecie, tym razem o czymś innym. O bezpieczeństwie czysto fizycznym i osobistym. Dlaczego ten wpis traktuję jako dość … Czytaj dalej Bezpieczeństwo na Tinderze, czyli jakie informacje podajemy nieznajomym
Kolejne światła na Saskiej. Ulicy.
Saska Kępa. Te dwa słowa już same w sobie wystarczą za cały wpis. Tu nic nie zaskakuje. A jednak! Ostatnio grupka ludności autochtonicznej (a przynajmniej jakiś czas mieszkającej) wpadła na pomysł. Pomysłem tym podzieliła się z radnymi, telewizją, a nawet protest z blokowaniem ulicy zrobili. TEJ ulicy, w TYM miejscu, obok NASZEJ SZKOŁY. I niby … Czytaj dalej Kolejne światła na Saskiej. Ulicy.
Ile zarabia autor książki
A nie mam pojęcia. Generalnie wychowano mnie tak, żeby innym ludziom do portfela nie zaglądać. Ale jak się sami pchają, to czemu nie. Blog miał być w założeniu logiczny, to zróbmy sobie ciekawy (hehe, pewnie tylko dla mnie) eksperyment myślowo-matematyczny. Od jakiegoś czasu trwają dyskusje na temat wynagrodzeń autorów książek. Tak, nie zgadniecie, autorzy twierdzą, … Czytaj dalej Ile zarabia autor książki
Dekalog dla użytkowników portali randkowych (długie)
A tak mnie naszło, bo ostatnio w radio słyszałem wywiad z autorką jakiejś książki na ten temat. A jako że sam mam pewne doświadczenia tudzież znam doświadczenia znajomych, to napiszę, może się komuś przyda. Coś tam opisałem tu 1 2 3. Będzie oczywiście o osobach 40+. A zatem dekalog. Założenie jest takie, że jesteś wolna/wolny, … Czytaj dalej Dekalog dla użytkowników portali randkowych (długie)
Nikt tak nie dba o towar jak ja!
czyli dzięki za przypomnienie dlaczego unikam robienia zakupów owoców i warzyw w małych sklepikach. Tytułem przykładu taka tam sytuacja WPOK sprzed jakiegoś czasu. Akurat po drodze było, to wstąpiłem sobie do sklepiku, typ lepsza buda, po jakieś jabłka czy inne gruszki. Drogo i cholera wie skąd, ale nie chciało mi się do Lidla czy Biedry … Czytaj dalej Nikt tak nie dba o towar jak ja!